Zrobiłam (w Polsce) jeden film z ducha „czeski”, Wieczór u Abdona – mówiła Agnieszka Holland autorowi niniejszego opisu w książce Drżące kadry. Adaptacja opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza rzeczywiście może zaskoczyć tych widzów, którzy kojarzą polskie filmy reżyserki z kinem moralnego niepokoju. Zawieszony między jawą a snem Wieczór… stanowi ironiczne spojrzenie na zwierzęce instynkty, które budzą się u prowincjonalnego intelektualisty, gdy zaczyna zabiegać o względy pięknej aptekarzowej.